Data wpisu:
Pochwała powolności
Niedawno opublikowano książkę pod tym tytułem. Podobno świetna; wierzę na słowo, póki co stoi na mojej półce czekając na przeczytanie.
Ale dziś natrafiłem na inną pochwałę powolności. Modlitwę na ścianie kościoła w mieście Killarney. Cytuję poniżej.
Niektórzy mogą uznać jej formę za pretensjonalną, i nie każdy chce się modlić, ale myślę, że tkwi w tym tekście mądrość, z którą możemy się zgodzić niezależnie od różnic naszych gustów i wiar.
***
Spowolnij mnie Panie. Spowolnij mnie!
Zwolnij bicie mego serca,
uciszając mój umysł.
Wśród codziennego zamieszania
daj mi spokój odwiecznych wzgórz.
Usuń napięcie mych nerwów i mięśni
kojącą muzyką strumieni,
które żyją w mej pamięci
Pozwól mi poznać magiczną,
odświeżającą moc snu.
Naucz mnie sztuki robienia małych przerw
Zwalniania, aby spojrzeć na kwiat,
porozmawiać z przyjacielem, pogłaskać psa,
przeczytać kilka linijek dobrej książki.
Codzień przypominaj mi bajkę
o zającu i żółwiu,
żebym wiedział, że wyścig nie zawsze wygrywa ten najszybszy —
że w życiu chodzi o więcej
niż rosnące tempo.
Pozwól mi spoglądać w górę,
ku konarom kwitnącego dębu
i rozumieć, że jest on wspaniały i mocny,
ponieważ wzrastał powoli i dobrze.
Spowolnij mnie, Panie,
daj impuls, abym zapuścił korzenie
głęboko w glebę trwałych wartości życia,
żebym mógł rosnąć ku gwiazdom
mego wspaniałego przeznaczenia.
***
Tej dobrej powolności i spokojnego wzrastania życzę Wam, sobie i naszym uczniom w tym nowo zaczętym roku szkolnym. Nie dajmy się pochłonąć bez reszty chaosowi i pośpiechowi.

Blog dra Marcina Szczerbińskiego
Pochodzę z Bielska-Białej. W dzieciństwie miałem szczęście wędrować sporo po Beskidach i przeczytać wiele dobrych książek. Osobistych kontaktów z trudnościami w czytaniu i pisaniu miałem niewiele, czym jest dysleksja, dowiedziałem się właściwie dopiero w trakcie zajęć na czwartym roku studiów (psychologia, UJ – ach, piękny Kraków!), lecz problematyka ta szybko mnie zainteresowała. Zdecydowałem się napisać doktorat na temat psychologicznych mechanizmów uczenia się czytania i pisania. Ukończyłem go na University College London w 2001 roku. Przez dziesięć lat pracowałem jako wykładowca psychologii w instytucie logopedii na Uniwersytecie w Sheffield, ucząc głównie psychologii rozwojowej, metodologii badań, statystyki oraz problematyki czytania, pisania i dysleksji. W styczniu 2011 raz jeszcze zmieniłem kraj: obecnie pracuję w instytucie psychologii na uniwersytecie w Cork (Irlandia). Mam też trochę doświadczeń w pracy jako nauczyciel angielskiego, tłumacz i statystyk. Na moim biurku w pracy stoi bursztynowa róża – odznaka honorowego członkostwa Polskiego Towarzystwa Dysleksji, z której jestem bardzo dumny. Pytany o moje zainteresowania naukowe odpowiadam: „Wszystko, co wiąże się z fenomenem czytania i pisania” . O tym też będzie ten blog. Historia pisma; psychologiczne mechanizmy uczenia się czytania i pisania; metodyka nauczania tych umiejętności; analfabetyzm funkcjonalny; dysleksja, dysgrafia i dysortografia, ich mechanizmy, diagnoza i terapia – oto niektóre z tematów, które chciałbym poruszyć. Zapraszam do lektury i do dyskusji!
Komentarze (3)
Zaloguj się aby dodać komentarz
Pewnie rzeczywiście bardzo refleksyjne dziecko może być koszmarem w klasie pełnej dzieci nadaktywnych... Mimo wszystko - niech żyje refleksyjność!